Maxi:
Siedziałem w klasie z Naty i rozmawialiśmy, w pewnym momencie do klasy weszła Angie, a za nią reszta klasy.
-A więc dzieci, jak większość z was wie, za 3 dni Marco wyjeżdża, więc Antonio postanowił przyjąć na jego miejsce nowego ucznia, Diego- wszyscy słuchaliśmy dokładnie naszej nauczycielki.
Leon:
Ale dziś nudy?! Czekam na moją siostre Fran bo chcem ją namówić żebyśmy my i nasi przyjaciele pojechali do domu letniskowego naszych rodziców.
Godzinę później:
Wszyscy się zgodzili za tydzień jedziemy.
Violetta:
-When you tell me that I love you..-śpiewałam sobie pod nosem, gdy nagle do mojego pokoju weszła Angie.
-Cześć Violu, jak tam u ciebie- zapytała Angie.
-Aa, dobrze, cieszę się bo za tydzień jadę do lasu z przyjaciółmi.
-To fajnie, mam nadzieję że będziesz się dobrze bawić, wiesz zgłodniałam, chcesz coś?
-Nie dzięki- odpowiedziałam z uśmiechem na twarzy.
Do: Leon
Ale cieszę się na ten wyjazd.
Od: Leon
Ja też, Violu może chciałabyś jutro się ze mną wybrać na piknik?
Do:Leon
To znaczy na randkę?
Od:Leon
Jak chcesz tak to nazwać to tak.
Do:Leon
Z chęcią się z tobą wybiorę na piknik.
Aaaa Leon mnie zaprosił na randkę ale się cieszę. Z myślą o Leonie zasnełam.
/
Myślę że rozdział jest nudny i to bardzo. Wiem długo czekaliście, sorry moja wina nie chciałam ale byłam strasznie chora. Więc jeszcze raz sorry.
~Kasia
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz